Bardzo ciekawa, niezwykle merytoryczna i długa dyskusja wywiązała się pod linkiem z moim ostatnim wpisem. Żałuję tylko, że na Facebooku, a nie tutaj i nie każdy może ją prześledzić. Ale cóż… Jak się nie ma, co się lubi… Po cichu właśnie tego chciałam, żeby wywiązała się taka burzliwa konwersacja. Żeby ktoś się nie zgodził, zaprotestował czy nawet opierdzielił :). Człowiek się rozwija, uczy i wyrabia poglądy dzięki takim dyskusjom. A żeby takową wywołać, trzeba napisać coś kontrowersyjnego. Dzięki więc wszystkim, którzy wzięli udział! Ja zostaję przy swoim zdaniu i przypomnę...
[ czytaj całość ]
Poprzestawiała się hierarchia priorytetów. Ale nie dziennikarzom obecnym na konferencji prasowej z udziałem pułkownika Mikołaja Przybyła, a komentującym bardzo ochoczo całe wydarzenie ludziom.
Po co pomóc, jak można opisać jak umiera, hieny cmentarne, świerwa bez honoru, bydlaki – to najłagodniejsze z komentarzy, które poleciały pod adresem przedstawicieli mediów po poniedziałkowym wydarzeniu. Wszyscy, rzecz jasna, zostali wrzuceni do jednego worka. Wszyscy, ale to absolutnie wszyscy rzucili się do kamer zamiast udzielić pomocy. Na środku we krwi leży ranny pułkownik, a wokół otacza go wianuszek hien, który przygląda się...
[ czytaj całość ]
Życie to sztuka dokonywania wyborów. Wybory to decyzje. To konkretne decyzje. Im krócej się nad nimi zastanawiasz, tym lepiej, bo masz więcej czasu na ich zmianę. To po co się nad nimi zastanawiać, skoro zawsze można je zmienić? Bo zmiana to też decyzja. I tak wracamy do punktu wyjścia – życie to sztuka wyborów. Ten, kto ich dokonuje, rozwija się. Ten, kto tego nie robi, stoi w miejscu, czyli się cofa. Inaczej rzecz ujmując, niczego już w życiu nie osiągnie.
Najtrudniejsze w podejmowaniu decyzji nie jest samo...
[ czytaj całość ]
Witajcie w Nowym Roku! Coś się zmieniło? Jedynie cyferki. Na szczęście siły wyższe nie zmuszają mnie już do prowadzenia zeszytów, w których regularnie gdzieś do połowy lutego obok standardowych "lekcja" i "temat" pojawiała się stara data. Rok, w którym żyję, nigdy nie miał dla mnie szczególnego znaczenia. Bo i jakie mieć mógłby? Kupiło się nowy kalendarz i dalej robiło się to, co ważne.
Dlatego śmieszą mnie tzw. noworoczne postanowienia, które są bardzo popularne szczególnie tu, w Stanach. Czy ludzie na serio przywiązują do nich tak wielką wagę,...
[ czytaj całość ]
Świeża i w dodatku równa nawierzchnia na ulicy przekonuje cię, że to nie może być Polska, a już tym bardziej osiedle, które pamięta twoje pierwsze w życiu kroki. Nowe lampy, świecące nieco mniej żółtym światłem niż poprzednie, powodują, że nawet sklep spożywczy pani Zosi prezentuje się okazalej. Po starannie ułożonej czerwono-błękitnej kostce brukowej nie powstydziłaby się przejść sama królowa Elżbieta II. Żywot tabliczki z nazwą ulicy też dobiegł kresu. Jedynie nazwa, choć napisana inną czcionką, pozostała bez zmian. To przecież wciąż to samo miejsce tylko w innej odsłonie, po remoncie....
[ czytaj całość ]
Pierwsza Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 Następna Ostatnia