20

marca 2012
Skomentuj (2)

To niesamowite uczucie, jakie wszystko wydaje się małe po zobaczeniu Nowego Jorku. Jakie wszystko wydaje się proste po odnalezieniu się w nowojorskim tłumie i rozpracowaniu nowojorskiego metra, największego na świecie pod względem liczby stacji. Można się zgubić. Można oszaleć. Można po prostu nie ogarnąć tego chaosu i wielkości. Ale ani przez chwilę nie czułam się w stolicy świata zagubiona. Nie czułam się obco. A przecież odwiedziłam ją dopiero (już?) trzeci raz. Dla porównania mieszkałam trzy lata w Warszawie, ale nigdy się w niej nie zadomowiłam.

Nowy Jork faktycznie ma swój niepowtarzalny klimat. Teraz nie dziwię się, dlaczego wielu chce tam jechać, a jeszcze więcej mieszkać. Czuję, że nie ma sensu rozpisywać się na ten temat, bo o magii New York City słyszał każdy. Mogę jedynie potwierdzić, że to, co słyszeliście, widzieliście na filmach lub przeczytaliście, jest prawdą.

Na zdjęciu: Midtown Manhattan nocą widziany z Top of the Rock. To ciekawe, że ten punkt widokowy, położony w słynnym Rockefeller Center, nie jest zbyt popularny nawet wśród mieszkańców USA. Każdy zna jego konkurenta, Empire State Building, na którego aby wjechać, trzeba nierzadko odstać dwie godziny w kolejce. Z wjazdem na Top of the Rock nie ma najmniejszego problemu, nawet w słoneczny weekendowy dzień, a widok nie jest wcale gorszy. A może nawet i lepszy, bo w końcu widać też sam Empire State Building.


Komentarze do wpisu: Dodaj nowy komentarz

injurge (2021-03-16 07:32:03),


http://gcialisk.com/ - cialis price

Muammer (2014-03-27 06:55:24),


Mariusz pisze:Pamiętam że dobrze mi szło i świetnie się czułem kiedy nacuzyłem się być pewnym siebie Sensej, niestety ta pewność siebie mnie ostatnio opuściła od kiedy urodziła mi się Cf3rka, praktycznie wpadłem w pieluchy i skończyło się moje życie. Mieszkam razem z moją partnerką i mamy kłutnie za kłutnią nie możemy się dogadać wcale, chodzę z męczony i zfrustronwany. Te ćwiczenia bardzo mi się podobają i wydają się zabawne kiedy byłem szczęśliwy to czasem nawet zdarzało mi się zatańczyć na przejściu dla pieszych, a ostatnio kiedy chciałem wywołać postawę pewnego siebie to wyszło mi to jakoś nieudolnie, bo powstała na mojej twarzy jakaś mina człowieka na siłę chcącego być pewnym siebie i najprawdopodobniej była to zabawna mina bo przechodząca na przeciwko mnie ładna dziewczyna zaczęła się uśmiechać do mnie. Wiem, że dużo pracy mnie czeka żeby znowu odbudować Pewność Siebie, Ale muszę to zrobić!!! ostatnio miałem lukę w czytaniu maili...