04

czerwca 2013
Skomentuj (4)

Próbuję się skupić i po kolei odtworzyć chronologicznie wydarzenia z ostatniego weekendu. Nie wychodzi. Mój organizm pewnie znów zupełnie się pogubił. Jest piąta po południu. Usypiam na stojąco. A zaraz trzeba wyjść i pracować na najwyższych obrotach. Za dwie godziny mistrzostwo Polski na kieleckim Rynku będą świętować szczypiorniści Vive Kielce. Po raz pierwszy w życiu przejadę się przez miasto odkrytym autokarem. Emocje za chwilę wchłoną zmęczenie. Przynajmniej na kilka godzin. Kocham to uczucie.

Nie wolałeś jechać na Final Four do Kolonii? - zapytałam znajomego fotoreportera w niedzielę przed meczem Legii ze Śląskiem. - Już mi się nie chce tak jeździć jak kiedyś - odpowiedział. Nie chce... Zaczęłam się zastanawiać, co się stanie, kiedy mi się przestanie chcieć. Boję się w życiu dwóch rzeczy. Rutyny i właśnie tego, że mi się przestanie chcieć. Przestanie chcieć jeździć, działać, być w centrum akcji...

Po ostatnim weekendzie uświadomiłam sobie jedną rzecz. Nigdy nie będę szczęśliwa, jeśli nie będę czuć, że robię coś ważnego. Uwielbiam być tam, gdzie się coś dzieje. Dokumentować to. Przeżywać wielkie wydarzenia z bliska, na własnej skórze. Im bardziej jestem zajęta i wykończona, tym więcej mam sił. Paradoksalnie. Sił do życia.

Zaprzyjaźniony ochroniarz z Legii śmiał się po niedzielnym meczu, że wyglądam, jakbym wróciła z wojny. Dwa obiektywy zawieszone na ramieniu wyglądały na mnie jak narzędzia zbrodni. Twarz, włosy oraz ubranie pokryte były sadzą po racach. Kamizelka foto powywijana we wszystkie strony. I wiecie co? Byłam szczęśliwa.

Dobra, spadam. Czas na kolejną fetę :)

Na zdjęciu: piłkarze Legii świętują mistrzostwo kraju. Moja galeria z meczu Legia - Śląsk --> tutaj.


Komentarze do wpisu: Dodaj nowy komentarz

Michell (2017-05-17 14:33:09),


Thank you a bunch for sharing this with all folks you actually recognize what you are speaking approximately! Bookmarked. Kindly also seek advice from my web site =). We could have a link trade arrangement between us

Paula (2013-06-04 23:30:09),


Drogi M, oni jechali, ja nie :)

MC (2013-06-04 22:11:32),


Tobie zawsze będzie się chciało. Robię to co lubię, lubię to co robię :)

m (2013-06-04 22:07:13),


Już przynajmniej raz jechali odkrytym autobusem. Chyba jednak nie chciało się sprawdzić :P